Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2015

czytanka

“Przygoda przyjeżdża pociągiem” w tłumaczeniu Wandy Ziembickiej została wydana przez wydawnictwo ALFA w 1989 roku. “Przygoda przyjeżdża pociągiem” w tłumaczeniu Wandy Ziembickiej została wydana przez wydawnictwo ALFA w 1989 roku. Najłatwiej można ją znaleźć w antykwariatach, ja zdobyłam mój egzemplarz w Katowicach i zapłaciłam aż 3 złote! Najłatwiej można ją znaleźć w antykwariatach, ja zdobyłam mój egzemplarz w Katowicach i zapłaciłam aż 3 złote!  Ja kiedyś chciałem jak będę duży zostać psem policyjnym, ale to było jeszcze w czasie, kiedy istniał zaprzyjaźniony Komisariat. ;) Teraz musiałbym chyba chcieć zostać psem barowym, co zresztą wydaje mi się nienajgorszą fuchą. :D A jak chodzi o projekt… Dane z badań na moim terenie wyglądają, niestety, mało ciekawie. Większość szczeniaków chce zostać golden retrieverami, bo one są ostatnio w modzie. Tylko niektóre, co ambitniejsze szczenięta marzą o byciu w przyszłości border collie, ale to wymaga katorżniczej pracy, więc pewnie połowa z tej

problem

Niestety w mojej przychodni problem jest i ogromna większość pacjentów stojąca w kolejkach do lekarzy to właśnie ci po recepty na leki stałe. Doszło do tego, że aby dostać się do lekarza trzeba być w przychodni minimum godzinę przed otwarciem i tak nie ma 100% pewności, że się numerek otrzyma. Podobno teraz jakieś zmiany weszły i lekarze mogą wypisywać wiele recept z różnymi terminami , ale czy to w mojej przychodni weszło nie mam pojęcia , bowiem się wkurzyłem na te comiesięczne wystawanie po receptę i leki kupuje sobie w internecie (fakt, że nie korzystam z dofinansowania , ale w moim przypadku leki na miesiąc kosztują mnie 30 zł i zysk 25 złotych mogę sobie darować) W Polsce tylko wyjątkowe firmy maja przerwy na lunch i w przychodniach i szpitalach takich przerw nie ma. Dlatego lekarze robią sobie sami takie przerwy i stąd to co wspomniał Andrzej52. Masz rację że śniadanie w takim przypadku należało zjeść w domu, z tym, że jest duże prawdopodobieństwo że ten lekarz zaraz po pracy w

wizyta

Proponuję zapoznac się z historią tzw “popłatków” wprowadzonych w Czechach. Kilkadziesiąt koron (6,5 korony za złotego) za wejscie do lekarza, za receptę,za skorzystanie z interwencji szpitalnej itp. Wprowadził rząd ODS , upadły z trzaskiem przy końcu 2013. Rząd koalicji socjaldemokratów z ANO i chrześcijański demokratami popłatki wycofał. Ubytek tego grosza zrekompensował z budżetu. Wydłużył finansowanie budżetowe kuracji sanatoryjnych do 4 tygodni (dzieci i chronicy więcej). Od 30-tu lat prowadze mikrofrmę i nikt mi nie płaci za 26 dni urlopu, mam tydzień urlopu w roku. czyli jest tam zatrudnionych 30-40 lekarzy. Wydaje mi sie, że przy takiej ilości pracowników można tak przygotować grafik urlopów, że każdy pójdzie na swoje zasłużone 2 tygodnie urlopu. W mojej przychodni nie ma problemu, dzwonie i po południu mam receptę. to zależy od lekarza, mój powiedział mi kiedyś ze bielizna, że minister musiał by koło niego posadzić człowieka do pilnowania. Również w sąsiednej przychodni tak