Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2019
wielcy analitycy ostrzegają pzred kunem... Tylko nikt z nuch nie zauwałył, że większość kretydów we franku kończyła się pod koniec 2018 r - była już informacja w padździerniku o zmniejszeniu zabezpieczeńvo kolejne 350 mln zł. W 2019 kolejne 2-3 mld kredytów się kończy, więc bank na koniec 2019 roku nie będzie już potrzebował dokapitalizowania..W zeszłym tygodniu Getin Noble Bank i Idea Bank poinformowały o podjęciu decyzji o dopuszczeniu wybranych funduszy private equity do procesu due diligence. Banki ogłosiły w styczniu plan połączenia, który zakłada m.in. pozyskanie inwestora. I to właśnie ten nowy inwestor tak bardzo rozpalił wyobraźnię rynku. Kwestia rozbija się o dokapitalizowaniu Getin Noble Banku i Idea Banku, które mają poważne problemy. Ten pierwszy boryka się z dużym nawisem kredytów frankowych, drugi z kolei ze sprzedażą toksycznych aktywów GetBacku. Dlatego też analitycy oceniają, że największym wyzwaniem połączonego Getin Noble Banku i Idea Banku będzie znalezienie taki

ratowanie

Przypomnijmy, że w tekście "Jak okradano i jak ratowano Wisłę Kraków" zamieszczonym w serwisie Weszlo.com  w ten sposób opisywał degrengoladę poprzednich władz 13-krotnego mistrza Polski: "Pieniądze z piłkarzy sprzedanych będą się momentalnie rozchodziły. Za Guzmicsa z miliona euro na konto klubu wpłynęło tylko ok. 350 000, reszta to różne prowizje. Gdy pojawią się wpłaty za Brleka, momentalnie znikały z kont". Jak w rozmowie z Mateuszem  ze "Sportu" przekonują  (specjalista od restrukturyzacji przedsiębiorstw, którego w misję ratowania Wisły zaangażował Bogusław Leśnodorski, aktualnie pełnomocnikiem zarządu ds. restrukturyzacji) oraz Rafał Wisłocki (prezes Wisły), w Krakowie czekają na zwrot pieniędzy z transferów. - Mowa o pieniądzach, co do których może się okazać, że nielegalnie trafiły na konta ludzi, do których trafić nie powinny. Może się okazać, że były transfery pieniężne do osób, które nie wykonywały żadnej pracy na rzecz klubu albo wykonywały

wielki brat

No tak, wielki brat zza oceanu, albo i mniejszej wody, zarządził nagonkę na Chiny, bo ich się po prostu boi i zaczęło się. Niedawno Huwaei, teraz ten "czynnik". Cały świat śpi, tylko nasze orły z banku o światowych osiągnięciach ten "czynnik" zauważyły. Chiny to nasz drugi partner handlowy jeśli chodzi o import zaraz po Niemcach. Ja widzę tozagadnienie inaczej niż dziennikarz. A ja znalazłem czynnik [ kilkanaście prawomocnych wyroków sadowych] dotyczący pseudokredytów pseudowalutowych który może zagrozić wizerunkowi oraz płynnosci finansowej PKO BP Popieram w zupełności. Niemiecka gospodarka jest w znaczym stopniu zależna od Chin.Jak tapnie u nich to samo będzie w Niemczech a rykoszetem oberwiemy my.Jeśli tapnie w Chinach oberwa Indie,Tajwan i kraje regionu to znaczy załamanie 2,5 miliardowego rynku konsumentów. To będzie katastrofa. Dodatkowo, tąpnięcie przyniosłoby obniżenie się cen surowców - Tym samym, szczególnie w przypadku gospodarek importujących surowce (w